Dostaliśmy wiśnie... 20 kg wiśni. Przetwarzamy je w dwóch odsłonach wytrawnej i na słodko.
W
wypiekach w pierwszej kolejności postawiliśmy na połączenie kwaśnej
wiśni i gorzkiej czekolady. Ta propozycja nie należy może do słodkich, ale swoich
amatorów na pewno znajdzie ;)
Polecam serdecznie to ciasto
jako bazowe do muffinek z owocami, bo pomimo dużej gęstości na surowo,
jest bardzo puszyste po upieczeniu i pięknie wyrasta :)
Skorzystałam z przepisu Doroty z bloga Moje wypieki
Składniki (w temperaturze pokojowej) :
- 2 szklanki mąki
- 1/4 szklanki kakao
- 3/4 - 1 szklanka cukru do pieczenia
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 1/2 łyżeczki sody
- 1 opakowanie czekolady gorzkiej
- 2 -3 jajka (dałam 3 małe)
- 1/2 szklanka jogurtu naturalnego
- 125 g masła stopionego
- 1 -2 szklanki wiśni wydrylowanych zasypanych 2 łyżkami cukru drobnego
Sposób przygotowania:
Na początek wydrylowane wiśnie należy zasypać cukrem pudrem i zostawić na 1-2 godziny.
Dalej działamy jak przy wszystkich muffinkach - składniki mokre - jajka, jogurt, masło mieszamy trzepaczką, a następnie dodajemy do przesianych mąki, cukru, kakao, proszku sody oraz posiekanej czekolady.
Mieszamy tylko do połączenia składników. Pod koniec dodajemy wiśnie (raczej bez soku, który z nich wyciekł pod wpływem cukru) . Pamiętajcie, że ciasto ma być bardzo gęste.
Przekładamy do formy na muffinki wyłożonej papilotkami (do 3/4 - 4/5 wysokości). Pieczemy ok. 25-30 minut w 180 st.
Czas przygotowania (z zasypaniem wiśni cukrem i pieczeniem dwóch foremek) ok. 2 godzin
Ilość porcji 18 szt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz